Now Reading
Tym razem się nie udało. European Tour na razie nie dla Adriana Meronka

Tym razem się nie udało. European Tour na razie nie dla Adriana Meronka

Adrian Meronk zajął dzielone 30. miejsce w drugim etapie European Tour Qualifying School i nie awansował do trzeciej fazy walki o miejsce w prestiżowym cyklu.

Polak o awans do trzeciej rundy rywalizował na polu Campo de Gold El Saler pod Walencją. Meronk zaczynał walkę w tzw. Q-School od drugiego etapu, bo pozwalała mu na to wysoka pozycja w rankingu amatorów we wrześniu. Przed przejściem na zawodowstwo był ósmy na świecie. Ze starem pod Walencją wiązaliśmy spore nadzieje. Tym bardziej, że na początku października Meronk dobrze zaprezentował się w zawodowym debiucie w prestiżowym turnieju Alfred Dunhill Links Championship.

Walka w Q-School nie była jednak łatwa. W pierwszej rundzie wszystko szło dobrze do 11. dołka. Tam wydarzył się dramat, czyli potrójny bogey, po którym do końca dnia Meronk nie zagrał już ani razu lepiej niż par i zakończył dzień z wynikiem 74 uderzeń (+2). Czołówkę trzeba było gonić i to się udawało – w sobotę i niedzielę zagrał po 70 uderzeń i miejsce dające awans było na wyciągnięcie ręki.

Przed ostatnią rundą było wiadomo, że do trzeciego etapu Q-School awansuje 17 najlepszych golfistów. U Meronka było solidnie na pierwszej dziewiątce, zagranej na par. Na sześciu kolejnych dołkach zrobiło się jeszcze lepiej, bo były trzy birdie, dwa pary i bogey. Ale potem znów dramat. Na 16. dołku Meronk zagrał podwójnego bogeya, na 18. dołku dołożył bogeya i szanse na grę na PGA Catalunya odpłyneły.

Meronk zajął dzielone 30. miejsce z wynikiem -1 po czterech rundach. Do 17. miejsca, czyli ostatniego, które uprawniało do gry w kolejnej rundzie Q-School, zabrakło mu trzech uderzeń. W tym sezonie to koniec szans na zapewnienie sobie miejsca w European Tour.

Teraz Polak musi znaleźć inną drogę do tego prestiżowego cyklu. Wysokie miejsce w rankingu amatorskim, dobra gra w prestiżowych turniejach w ostatnich latach i współpraca z agencją Hambric Sports pozwalają wierzyć, że w przyszłym sezonie nie zabraknie szans na występy w europejskim zawodowym golfie na solidnym poziomie. Już w tym roku Polak miał kilka zaproszeń na turnieje rangi Challenge Tour (skorzystał z jednego), a obyci w golfowym świecie menedżerowie na pewno zadbają o to, by Polak mógł okrzepnąć wśród zawodowców.

Nowy sezon European Tour rozpocznie się już 1 grudnia w RPA. Na start Challenge Tour trzeba będzie poczekać do marca przyszłego roku.

Wyniki

 

Brak komentarzy (0)

Napisz komentarz

© 2023 Magazyn golfowy GOLF&ROLL, wydawca: G24 Group Sp. z o.o