Aktualne informacje dotyczące golfa w Polsce i na świecie, szereg…
Aż dwa lata i 41 turniejów potrzebował Amerykanin Bubba Watson, by odnieść swoje kolejne zawodowe zwycięstwo. Triumfator z Masters 2012 stanął na podium w turnieju Northern Trust Open. Z kolei w kolejnym turnieju European Tour w RPA – Africa Open – po dogrywce zwyciężył reprezentant gospodarzy – Thomas Aiken.
Kiedy w niedzielne popołudnie Bubba Watson kończył 4 pracowite dni na polu Riviera Golf Club w Kalifornii, jego grę oprócz tłumu fanów obserwowała także żona i syn Celeb, adoptowany krótko po tym, jak Watson sięgał po swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł w Masters. Wtedy podczas symbolicznego przekazania Zielonej Marynarki, Watsonowi nie towarzyszyła rodzina. Tym razem było inaczej. Żona wraz z synem byli świadkami jak przez dwie ostatnie rundy turnieju Northern Trust Bubba dawał innym uczestnikom solidną lekcję golfa. Obie rundy Amerykanin rozegrał z wynikiem 64, -7, co pozwoliło mu w finale objąć prowadzenie po 8 dołkach i ostatecznie zwyciężyć w całym turnieju, 2 uderzenia przed Amerykaninem Dustinem Johnsonem.
Johnson w rundzie finałowej podobnie jak Watson grał bezbłędnie, jednak nie ma tyle dobrze, by powstrzymać zwycięski pochód 35-letniego rywala. Po raz kolejny także Justin nie zdołał wpiąć się na najwyższy stopień podium, choć w ostatnich 4 turniejach w tym sezonie plasował się zawsze w pierwszej szóstce, w tym półtora tygodnia temu w AT&A Pebble Beach Pro-Am był drugi. „Kiedy ktoś gra przez weekend na -14, ciężko to pobić”, przyznał po rundzie.
Na trzecim stopniu podium rywalizację ukończyli Jason Allred i Brian Harman (-12), a dla tego pierwszego był to najlepszy raz w całej dotychczasowej zawodowej karierze. Allred na Riviera GC zarobił bowiem więcej niż przez dwa ostatnie lata, występując regularnie w lidze PGA Tour.
Mniej spektakularne wyniki padały w rozgrywanym równolegle turnieju Africa Open z serii European Tour, jednak tu do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, w której zmierzyli się Południowoafrykańczyk Thomas Aiken i Anglik Olivier Fisher. Tym razem tytuł pozostał po stronie gospodarzy.
To trzeci triumf Aikena w lidze European Tour a pierwszy we własnym kraju. Tym samym Aiken dołączył do grona takich zawodników jak Charl Schwartzel czy Louis Oosthuizen, którzy regularnie robią swoim rodakom miłe niespodzianki w postaci zwycięstw, nie tylko we własnym kraju.
Jednym z lepszych momentów Aikena podczas finałowego starcia był eagle na 3. dołku oraz putt na birdie na dodatkowym dołku. To jednak fakt wygranej przed własną publicznością sprawił Aikenowi najwięcej satysfakcji: „Czekałem na to długo, w końcu się udało”, podsumował swój start.
Szczęście przyniosła mu chyba żona Kate, która pierwszy raz towarzyszyła mężowi w roli caddie’ego.
fot. Golf24