Dziennikarz sportowy w przeszłości związany ze Sport.pl, gdzie prowadził rubryki…
Po 68 latach The Open wraca do Irlandii Północnej. Na polu Royal Portrush odbędzie się ostatni w tym sezonie turniej wielkoszlemowy. Będzie to 148. edycja The Open, a organizatorzy spodziewają się blisko 200 tys. kibiców.
Royal Portrush – co to za pole?
Royal Portrush Golf Club został założony w 1888 roku na północnym wybrzeżu Irlandii Płn. To jedyne pole poza Anglią i Szkocją, które gościło The Open. W 1951 roku Claret Jug trafił w ręce Maxa Faulknera. Decyzja o ponownym zorganizowaniu The Open na Royal Portrush zapadła w 2014 roku. Pole zostało przebudowane – od 2015 roku zbudowano pięć nowych greenów, osiem nowych tee, 10 bunkrów, a dołki numer 7 i 8 zostały zaprojektowane od nowa.
Gdzie będzie się działo?
Według ekspertów najwięcej dramatów możemy spodziewać się po dołkach przy Oceanie Atlantyckim. „5” to par 4 o długości 374 jardów. To dogleg od lewej do prawej z rozpoczynającym uderzeniem nad gęstym roughem. Wyzwaniem będzie też „16”, czyli par 3 o długośći 236 jardów, które wymaga strzału z tee pod górę, a green jest bardzo malutki.
Ciekawe są też dwa nowe dołki, czyli „7” i „8”. Siódemka to par 5 o długości 592 jardów, która może być wyzwaniem nawet dla graczy z mocnym strzałem, bo tee box nie jest osłonięty od wiatry, a fairwaye są wąskie i otoczone licznymi bunkrami. Dołek numer osiem to lewy dogleg o długości 434 jardów (par 4), który wymaga drive’a ponad piaskiem i umiejętnego zagrania na zdradliwy green.
Kto jest faworytem?
Brooks Koepka – to nazwisko przychodzi na myśl w pierwszej kolejności, gdy zastanawiamy się nad potencjalnymi zwycięzcami. W końcu zwyciężył w czterech z ostatnich dziesięciu turniejów wielkoszlemowych, a w dwóch z nich zajmował drugie miejsce. Jego dodatkowy atut to caddie Rickie Elliot, który jest z Portrush, więc pole zna jak mało kto.
W gronie faworytów musimy też wymienić Rory’ego McIlroy’a, który co prawda od pięciu lat nie wygrał turnieju wielkoszlemowego, a i w tegorocznych nie zachwycał, ale poza tym ma udany sezon. Francesco Molinari broni tytułu z Carnoustie, Dustin Johnson będzie groźny, o ile nie zawieje mocny wiatr, nie warto też zapominać o Justinie Rosie i Jonie Rahmie.
Co pokaże Tiger Woods?
Tiger Woods wygrał kwietniowy Masters, ale od tamtej pory wystąpił tylko w trzech turniejach, więc jego forma pozostaje zagadką. W zeszłym roku na Carnoustie bił się o zwycięstwo, w niedzielę był jednym z pierwszych, którzy trenowali na nowym polu, więc nic nie powinno go zaskoczyć.
Gdzie oglądać The Open 2019?
The Open pokazują sportowe kanały Polsatu. W czwartek i piątek zmagania golfistów pokaże Polsat Sport Extra, a w sobotę i niedzielę turniej będzie pokazywany na Polsacie Sport Extra oraz Polsacie Sport News.