Dziennikarz sportowy w przeszłości związany ze Sport.pl, gdzie prowadził rubryki…
Jon Rahm stwierdził po rundzie na 67 uderzeń, która dała mu zwycięstwo w Open de Espana, że to była najtrudniejsza niedziela w jego karierze.
Aktualny numer cztery na świecie jest dopiero szóstym Hiszpanem, który wygrał Open de Espana, odkąd turniej w 1972 roku trafił do kalendarza European Tour. Rahm miał wynik -20 i wygrał z przewagą dwóch uderzeń nad Paulem Dunnem.
„Jestem zadowolony z tego, jak grałem. To była prawdopodobnie najtrudniejsza niedziela w mojej karierze, bo zdawałem sobie sprawę, jakie są oczekiwania kibiców tutaj. Wiedziałem, że chcieli, bym tu wygrał. Czułem ich presję. Nie jest łatwo radzić sobie z takimi emocjami. Starałem się odizolować.” – mówił Rahm.
Przed ostatnią rundą tracił do Dunne’a jedno uderzenie, ale rywal z Irlandii nie miał dobrego dnia. 71 uderzeń w finałowej rundzie wystarczyło tylko do drugiego miejsca. Rahma próbował jeszcze naciskać jego rodak Nacho Elvira, ale swoje szanse pogrzebał na 17. dołku.
Rahm za zwycięstwo w swoim „domowym” turnieju zarobił 250 tys. euro.
Dla European Tour Open de Espana był krótkim przystankiem na Starym Kontynencie, zanim cykl jeszcze nie zahaczy o Maroko i Chiny. Granie w Europie na dobre zacznie się od maja.