Dziennikarz sportowy w przeszłości związany ze Sport.pl, gdzie prowadził rubryki…
Jeśli już wygrywa, to w największych turniejach. Danny Willett triufmował w BMW PGA Championship, który zaliczany jest do Rolex Series.
Trzy ostatnie zwycięstwa Willetta? Masters w 2016 roku, zeszłoroczny finał European Tour w Dubaju i teraz prestiżowe BMW PGa Championship. Pomiędzy nimi z formą Anglika było jak z przejażdżką rollercoasterem – nigdy nie było wiadomo, czego można się po nim spodziewać, w wpewnym momencie spadł na 462. miejsce na świecie. Tym razem na polu Wentworth pokazał stabilną i wysoką formę.
Jego wyniki w poszczególnych rundach to kolejno 68, 65, 68 i 67 uderzeń. Łącznie ugrał -20 i był o trzy uderzenia lepszy od Jona Rahma i o cztery od Christiaana Bezuidenhouta.
Congratulations @Danny_Willett 🏆
Your 2019 #BMWPGA winner. #RolexSeries pic.twitter.com/SQwgiheiG6
— The European Tour (@EuropeanTour) 22 września 2019
„To był dla mnie bajkowy weekend. Wygrać w swojej ojczyźnie to niesamowite uczucie. Wygrywali tu najlepsi z najlepszych. Znaleźć się w takim gronie, to nieprawdopodobne uczucie” – powiedział Wilett.
Za zwycięstwo zarobił milion euro i awansował na 31. miejsce na świecie. W rankingu Race to Dubai jest dziewiąty. Prowadzi Shane Lowry przed Rahmem i Berndem Wiesbergerem.
Z Anglii golfiści przeniosą się do Szkocji na Alfred Dunhill Links Championship na rozgrywany tradycyjnie na trzech polach turniej w formule Pro-Am. Golfiści zagrają na legendarnych obiektach Old Course St. Andrews, Carnoustie i Kingsbarn.