Now Reading
Polak powalczy o dziką kartę na turniej PGA Tour

Polak powalczy o dziką kartę na turniej PGA Tour

Już na początku lutego do rywalizacji w Stanach Zjednoczonych wraca Mateusz Gradecki, pięciokrotny mistrz Polski i najwyżej sklasyfikowany Polak w światowym rankingu amatorów WAGR. Polak dostał zaproszenie do gry w prestiżowym Jones Cup Invitational, gdzie zawalczy min. o dziką kartę na turniej RSM Classic z cyklu PGA Tour.

Doroczny turniej na polu Ocean Forest Golf Club w stanie Georgia (3-5 lutego) to trzyrundowy pojedynek w formacie stroke play. Do zawodów zapraszani są czołowi gracze akademiccy, a przy selekcji graczy pod uwagę brane są ich osiągnięcia nie tylko w lidze NCAA, ale i w turniejach indywidualnych. Start w Jones Cup w swoim golfowym CV mają m.in. Jordan Spieth, Patrick Reed, Rickie Fowler czy Bubba Watson. To jeden z 30 najważniejszych turniejów amatorskich w golfowym sezonie.

Liczba miejsc zazwyczaj nie przekracza 90. Jedno z nich przypadło Mateuszowi Gradeckiemu, który właśnie rozpoczyna ostatni rok nauki na Uniwersytecie East Tennesee. Dla Polaka dobry występ na Ocean Forest Golf Club może okazać się trampoliną do dalszej kariery, już jako zawodowca. Łatwo jednak nie będzie.

„Pole Ocena Forest w Sea Island to jedno z najbardziej wymagających pól w całym kalendarzu. Zazwyczaj wieje tam bardzo silny wiatr, także trzeba dobrze kontrolować uderzenie z tee do greenu. W ubiegłym roku nie pokazałem się tam z najlepszej strony, ale moja gra jest w znacznie lepszym miejscu niż w tym samym czasie rok wstecz”, mówi Gradecki.

Pod koniec zeszłego roku Mateusz błysnął formą w akademickiej lidze NCAA, zajmując dwa razy drugie miejsce w turniejach tej serii – Bank of Tennessee Intercollegiate i Warrior Princeville Makai Invitational. To dobra prognoza przed tegorocznym Jones Invitational.

„Czuję, że jestem w bardzo dobrej dyspozycji jak na ta porę roku. Mocno przepracowałem zimę pod względem technicznym i od początku nowego roku wróciłem do gry i treningów na polu. Wiem, że jestem gotowy do nadchodzącego sezonu”, twierdzi 24-letek z Obornik Śląskich.

To drugi start Gradeckiego w Jones Cup Invitational. Polak w zeszłym roku rywalizację ukończył dopiero na 52. pozycji. Ma zatem duże pole do poprawy. W 2016 r. na Ocean Forest rewelacyjnie zaprezentował się natomiast Adrian Meronk, który zajął miejsce tuż za podium (czwarte) i był najwyżej sklasyfikowanym Europejczykiem w stawce.

Gradecki ma już zdefiniowane plany i cele na ostatni semestr na amerykańskim uniwersytecie.

„Mój plan to wygrać swój pierwszy turniej w NCAA. W zeszłym roku byłem bardzo blisko i czuję, że wszystko idzie w dobrym kierunku, abym to osiągnął. Chciałbym również wywalczyć sobie miejsce w reprezentacji Europy na Palmer Cup w czerwcu. Jeśli wszystko pójdzie po myśli, to na zawodowstwo planuję przejść pod koniec 2017 roku. Jednak jako amator chciałbym również powalczyć w tym roku o zwycięstwo w British Amateur lub European Amateur, co zagwarantowałoby mi start w British Open. To dla tych startów chcę zostać amatorem trochę dłużej”, mówi.

Dla Gradeckiego Jones Cup będzie ważnym sprawdzianem przed wznowieniem sezonu w lidze akademickiej. Polak do rozgrywek NCAA wróci 20 lutego w turnieju The Prestige at PGA West na La Quinta.

[fot] fot. ETSU[/fot]
Brak komentarzy (0)

Napisz komentarz

© 2023 Magazyn golfowy GOLF&ROLL, wydawca: G24 Group Sp. z o.o